W Polsce i krajach byłego Związku Radzieckiego przyjęło się, że dom trzeba ograniczyć. Oznaczamy w ten sposób, swój teren i pokazujemy, że inni - obcy nie mają prawa przekroczyć płotu naszego ogrodzenia. Amerykanie są zaskoczeni ty, gdy nas odwiedzają. W Stanach naklejka na legitymację Zjednoczonych nikt nie ogradza własnej posesji, mimo to własność jest świętością. Zdarzają się włamania i kradzieże, ale nikt nie upatruje swojego bezpieczeństwa w kategoriach dodatkowego ogrodzenia. Niewielu się zastanawia, na czym polega europejki fenomen ogradzania wszystkiego. Dotyczy to nie tylko domu, ale także pola. Kawałek ziemi także trzeba ogrodzić by odznaczyć naszą przestrzeń, na którą obcy nie mają wpływu. Być może fakt, ze zawsze brakowało ziemi, miał wpływ na takie postępowanie. Nikt do końca tego nie wie.
Nikt nie zastanawia się nad sensem tego typu działań. Jeśli złodziej będzie chciał wejść na naszą posesję, brama go nie powstrzyma. Być może chodzi o chronienie prywatności i lęk przed obcymi. Donosicielstwo w ZSRR było nagradzane.
Autor: